Nie ma się w co ubrać- jesienne jauszowe zakupy

Lubię jesień. Serio. Czasami zachowuję się jak dziecko i biorę swoją spółkę zoo tylko po to by bezkarnie pobiegać po szeleszczących liściach. Czasami jestem dziwna, wiem. 😜  Do tego kocham zapach tych suchych liści i gdyby była taka perfuma byłabym pierwsza w kolejce.



Nie mam się w co ubrać

No nie mam. Zaczęła się jesień a mi przestały się podobać wszystkie sweterki które mam w szafie. W tych rozpinanych czuję się ''jak własna babcia''. Jak się widzę w nich w lustrze to jeszcze szybciej je ściągam niż je założyłam. Jeszcze długie ok, ale krótkie nie! Do tego w tamtym sezonie rozwaliły mi się płaskie botki, rada była jedna..
trzeba wybrać się na zakupy.

Nie lubię chodzić na zakupy ciuchowe  z listą, bo wtedy oczywiście nie mogę znaleźć dokładnie tego co szukam. Ja listę miałam krótką: sweter, botki, czapka, szalik.


Botki na płaskim obcasie- tego szukałam

Nienawidzę kupować płaskich, jesiennych butów. Płaskie buty muszą spełniać dla mnie trzy podstawowe warunki:

-nie mogą być twarde- praktycznie wszystko mnie obciera

- stopa nie może mi w nich latać- mam dość wąską

- muszą mi się podobać i pasować też do sukienek.

Jestem wybredna oj tak. Mój mąż który miał tą (nie)przyjemność i wybrał sie tego dnia z własnej woli żeby nie było na zakupy miał przewalone. Doprowadziłam do tego że chyba wisiało mu za ile byleby w końcu mieć to  z głowy. Ale przyznam było warto powybrzydzać i przymierzyć pół sklepu.  Bo znalazłam to oto cudo. Acha , jeszcze jednym z kryteriów wyboru miało być coś co jest nieprzemakalne...zgadnijcie z jakiego materiału kupiłam xD Ale luz, znalazłam impregnat do butów który załatwia sprawę.

 Zakupy w Sinsay

Pozostałe rzeczy z listy zakupów kupiłam dość szybko, sprawę załatwiłam w Sinsay. Przyznam że tu troszkę wykroczyłam po za listę bo wpadła mi w ręce sukienka. Na manekinie zobaczyłam też majtki ale że podobno mam ich za dużo ( mój mąż tak twierdzi) , choć uważam że tego nigdy za wiele, to zrezygnowałam z ich zakupu...do czasu😁 

Trzymajcie podgląd tego co kupiłam 



Nie powiem że to jak za darmo, bo mając inne wydatki pt. trzeba żyć, żreć i mieć czym dupę podcierać, do tego dochodzi jeszcze budowa, ale myślę że te ceny są ok dla przeciętnego Kowalskiego/kiej.

Trzymajcie się 

Ruda 💚


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 By żyć po swojemu , Blogger