Żołądek- nasz prywatny śmietnik
Do pewnego czasu nie zwracamy uwagi na to co jemy. Bo czy to jest ważne? Życie jest zbyt krótkie by stać przy garach pół dnia, mamy ciekawsze zajęcia. Oferta sklepów też jest różnorodna, więc biegniemy i kupujemy kolejną zupę w proszku do której dorzucimy jakąś mrożonkę, kostkę rosołową i obiad jest gotowy. Jeszcze lepsze są dania w słoiku, te wymagają tylko podgrzania, co możemy zrobić wrzucając na talerz do mikrofalówki dzięki czemu mamy też mniej naczyń do umycia. Raj na ziemi no nie?
Robimy tak przez pewien czas aż nagle -pach! -coś się stanie, zaczyna nam dokuczać układ trawienia i wtedy co robimy? Tak, lecimy do apteki po to by przed lub po gotowym posiłku przekąsić jakąś cudowną tabletkę. I wiecie co jest straszne? Dalej nie dociera do nas że to nie przez nasz ''starzejący się 'organizm'' ale właśnie przez to że robimy z naszego żołądka śmietnik, który bezmyślnie zapełniamy czym popadnie.
Robimy tak przez pewien czas aż nagle -pach! -coś się stanie, zaczyna nam dokuczać układ trawienia i wtedy co robimy? Tak, lecimy do apteki po to by przed lub po gotowym posiłku przekąsić jakąś cudowną tabletkę. I wiecie co jest straszne? Dalej nie dociera do nas że to nie przez nasz ''starzejący się 'organizm'' ale właśnie przez to że robimy z naszego żołądka śmietnik, który bezmyślnie zapełniamy czym popadnie.