Praca to szczęście?

Praca to szczęście?



Jestem wreszcie szczęśliwa.Tak, dawno nie mogłam tego opowiedzieć. Co jakiś czas próbowałam nią być ale nie byłam. Szukałam czegoś co mogłoby mi pomoc wypełnić tą pustkę.... Tym załataniem dziury było wyjście do pracy. Dla jedynych śmieszne ,dla innych przymusowe, dla mnie zbawienie. Ale od początku..

Od miesiąca wreszcie wychodzę z domu...sama. Tak to było kluczem do tego bym wreszcie poczułam się szczęśliwa, bo dla mnie szczęście to wolność. Chociaż niektórzy tego nie zrozumieją ja nareszcie czuje się spełniona. Może moja obecna praca ,nie jest powodem do dumy , kasa tez nie leci jak manna z nieba ale daje mi ona satysfakcje z tego ze czuje się potrzebna. Potrzebna nie do tego by ugotować obiad,przypilnować dzieci zawieść je gdzieś, ale potrzebna innym. Może to głupie myślenie ale wreszcie wiem ze jestem coś warta . Tym bardziej że pracuje w zawodzie i to po licencjacie. Na początku był oczywiście strach o to jak to będzie, ale teraz nabrałam pewności siebie. Kto wie możne wreszcie uda mi się zrealizować moje wcześniejsze plany na które po prostu wcześniej nie byłam gotowa.
Bałam się to publikować, ale możne komuś to pomoże. Pamiętajcie,nie dajcie sobie wmówić ze siedzenie w domu z dziećmi to szczęście,bo możecie być taka jak ja i po prostu potrzebować tego wyjścia ,wiec jeśli tylko pojawi się taka możliwość skorzystajcie z niej. Nie jesteście przez to gorszymi matkami,ba ,powiedziałbym że lepszymi, ponieważ nie jesteście typowa matką polka sfrustrowaną którą życie dobija i próbuje podciąć skrzydła każdemu kto żyje innym życiem. Pamiętacie ze najważniejsze jest by żyć po swojemu

Ciumaski
Paulina 💓
Copyright © 2014 By żyć po swojemu , Blogger